Rastamobil

Pełna zielonej konspiracji, śmiechu i dobrej zabawy gra. Nasz 4-ro osobowy zespół rodzinnych „astmatyków” bardzo miło spędził 80 minut (10 minut przed czasem skończył się nam susz i opuściliśmy pokój).
Bardzo ciekawe zagadki i oryginalnie przygotowany wstępniak. Więcej spoilerów nie dajemy, przeżyjcie to sami.

Rastamobil to bardzo dobra pozycja na wyprawę z przyjaciółmi. Wyróżnia go przede wszystkim luźna, humorystyczna narracja, wystrój i wprowadzenie fabularne. Znajdziecie w nim zarówno ciekawe zagadki, możliwość integracji i współpracy oraz wiele zabawnych wstawek.

Rozwiązania zagadek są bardzo nowoczesne, nie znajdziecie tam staromodnych kłódek. Wiele rzeczy nie widziałam nigdy wcześniej w escape roomach. Na szczególny plus zasługuje samo wejście na teren pokoju, które na pewno wielu z Was pozytywnie zaskoczy :)

Myślę, że jest to godna polecenia pozycja we Wrocławiu.

Gra rozpoczyna się tak naprawdę ponad godzinę przed planowym przybyciem w postaci dyskretnych wiadomości, bo bagiety wszędzie węszą, a Bobby jest w sytuacji podbramkowej.
Pokój jest po prostu genialny. Duży nacisk jest nałożony na współpracę, więc warto przemyśleć w jaki sposób się ze sobą podzielicie na początku. W odróżnieniu od wielu innych escapeów w których współpraca również występuje tutaj jest ona dodatkowo mocno wybalansowana, ale nie będę zdradzać w jaki sposób nie spojlerując.
Przestrzeń jest świetnie zagospodarowana, jest multum zagadek, które w ciekawy sposób są przedstawione tak aby nie pogubić się w kolejności ich rozwiązywania.
Mamy tutaj wiele smaczków w postaci nawiązań do polskiej i światowej kultury rasta jak i popkultury.
To trzeba po prostu przeżyć samemu!

Totalnie odjechany pokój!

Rezerwując grę, nie mieliśmy pojęcia, gdzie się ona odbędzie. Klimatyczne i zaskakujące wprowadzenie, dużo nawiązań do klimatu reggae, spójne zagadki. Do tego fajna komunikacja z Mistrzem Gry.

Słusznie pokój ma tak wysokie miejsce w rankingu.

Nie czytajcie opinii, tylko rezerwujcie, bo to trzeba przeżyć.

Nawet nie wiem od czego zacząć. To na pewno nie jest mocno rozbudowany „pokój”, ale to kolejny z serii „przeżycie i doświadczenie”! Zabawa zaczyna się dużo wcześniej zanim zegar zacznie odliczać nam czas. Wprowadzenie genialne! Dobry humor gwarantowany! Zagadki ciekawe, wiele z nich mnie zaskoczyło i nadal nie mogę wyjść z zachwytu! To dowód, ze dobry pomysł i klimat są dużo więcej warte niż przekombinowane zagadki.

„Pokój” bardzo klimatyczny, zagadki przyjemne.

Zacznijmy od tego, że wstęp do pokoju zasługuje na wielki plus. Świetnie buduje klimat i jest tak niespotykany, że po prostu nie da się go opisać - trzeba tam iść i to przeżyć!
Ponadto fajna lokalizacja, ciekawie zagospodarowana przestrzeń.
Zabawki wpisane w klimat tak mocno, że wszystko tworzyło idealną całość. Ponadto bardzo dużo zagadek - we dwójkę mieliśmy co robić przez całą rozgrywkę. Wszystko logiczne, sprawnie działające i sprawiające mega dużo radochy.
Pokój z klimatu tych, które stawiają na dobrą zabawę i współpracę. Dużo fajnych elementów dekoracji, dodatków do rozrywki.
Fajny system podpowiedzi.
Pokój polecam zgranym ekipom, które mają dystans do siebie i idą do pokoju, by się dobrze bawić.

Bobby to dobry chłopak, chociaż nie najmądrzejszy. Wielokrotnie namawialiśmy go, by darował sobie korzystanie z używek, że w końcu przez nie wpadnie w tarapaty. I tak się stało - został zawinięty przez policję za posiadanie. Wierząc jednak, że gość się w końcu zreflektuje, postanowiliśmy zwiększyć jego szanse i pozbyć się większej ilości suszu, który trzymał na czarną godzinę. W tym celu odwiedziliśmy jego Rastamobil.

Escapeo swoim poprzednim scenariuszem pokazało, że w ich przypadku niekoniecznie należy spodziewać się tradycyjnego pokoju. Tak jest i tym razem. Choć same dekoracje czy rekwizyty to nic bardzo wyjątkowego to już samo podejście do gry, zabawne prowadzenie rozgrywki (a nawet spraw technicznych), powoduje, że Rastamobil jest naprawdę oryginalnym doświadczeniem.

Mimo wszystko jednak, to wciąż gra wpisująca się w standardy escape room'u i twórcy o tym nie zapominają.
Zagadki są całkiem pomysłowe, dobrze wpisane w tematykę pokoju oraz przede wszystkim humorystyczne. Twórcy duży nacisk położyli na to, żeby było zabawnie i generalnie klimat oraz zagadki są raczej komediowe. Nie są szczególnie wymagające, ale mimo wszystko w kilku miejscach trzeba ruszyć głową. Zadania stawiają też częściowo na współpracę między graczami.

Obsługa pokazała się z bardzo dobrej strony, wczuwając się w rolę i swobodnie prowadząc nasza rozgrywkę z żartem na ustach. Czuć tu duże zaangażowanie i pasję. Po grze ucięliśmy sobie także dłuższą rozmowę na temat ER.

Rastamobil to bardzo oryginalny scenariusz, który na pewno przypadnie do gustu osobom szukającym komediowego klimatu i luźnej atmosfery gry. Warto odwiedzić chociażby ze względu na tę oryginalność.

Toż to jest majstersztyk, od początku do końca, ale przede wszystkim genialna zabawa. Wprowadzenie genialne, od razu +10 do nastroju i +20 do radości i przez całą grę nie spadło ani o punkt. Świetny Pan prowadzący, widać że gość z pasją :)
Zagadki były łatwe, ale samo przechodzenie każdej z nich sprawiało tyle radości i śmiechu, że chętnie bym tam wróciła i przeszła to jeszcze raz. Pokój bardzo nastawiony na współpracę, i bardzo dobrze! Bobby uratowany, my zadowoleni, więc czego chcieć więcej?
Naprawdę bardzo polecam dla osób, które chcą dla odmiany odwiedzić pokój nastawiony na świetną zabawę i dużo śmiechu :) No i trochę zioła.

Ciekawe zagadki, najbardziej odjechane wprowadzenie i mega fajny klimat