DreamScape

Historia pokoju całkiem trzymała się kupy, ale nie porwała nas jakoś bardzo. Zagadki nie były bardzo trudne, chociaż mieliśmy kilka zwiech, podczas których dostawaliśmy podpowiedzi stanowczo za szybko. Po wyjściu zwróciliśmy na to GM uwagę, jednak powiedziała, że nie nie, ona wszystko kontrolowała i tak było dobrze. Odczucia z gry stanowczo obniżyła też temperatura w pokoju, bo klima tak dmuchała, że nie dało się pod nią stać, dlatego weźcie ze sobą sweter. Again - zapytaliśmy GM czy można coś z tym fantem zrobić, powiedziała jednak, że pilot do nas nie sięga. Na sam koniec sporym zaskoczeniem okazała się niemożliwość zapłaty kartą. Musiałem wtedy zasuwać szukać bankomatu, ale gdy okazało się, że najbliższy jest kawał drogi od ER, wpadłem na pomysł czy nie można zrobić blika. Odpowiedź - można.

Grałem w ten Escape Room z przyjacielem i świetnie się bawiliśmy. Nie mogę wdawać się w szczegóły, ale dynamika tej historii bardzo mnie wciągnęła.

Niektóre zagadki były trochę trudne, ale ogólnie udało nam się ruszyć do przodu i zakończyć Escape.

Jedna z najlepszych w Poznaniu!

Ach, cóż to była za wyprawa! Od wejścia na teren "portu" aż do końca drogi przeżywaliśmy prawdziwą piracką przygodę! Szkoda to opisywać,
to trzeba po prostu przejść.
Mechanika, efekty, zagadki, Kapitan (Oscara i premię przyznać Pani MG), wszystko wywarło na nas takie wrażenie, że całą drogę powrotną jak zdarta płyta powtarzaliśmy "wow/ale super" i z radością wracałam do mojej kwatery, żeby wystawić same 10/10.

Żeby dodać coś rzeczowego, napiszę, że trudność oceniamy na średnią, gra jest głównie liniowa z różnorodnymi zagadkami, kłódek jest minimum.

Z całego serca polecam.

Już samo wejście do siedziby firmy wprowadzało w klimat pokoju. Escape Room wykonany z dbałością o szczegóły, z świetnym rozplanowaniem przestrzeni, które również odzwierciedlało fabułę.

Bardzo ciekawym i innowacyjnym elementem był system narracji (i jednocześnie podpowiedzi). W rozgrywce występuje dużo interakcji z aktorem.

Zagadki są różnorodne, a w trakcie gry jest kilka zaskakujących momentów, które sprawiają, że pokój jest wyjątkowy i zostaje w pamięci na długo.

Warto podkreślić zasługi Mistrzyni Gry. Bez jej energii i zaangażowania całość by nie wypadła tak dobrze.

Mimo że pokój ma już 7 lat, to zdecydowanie warto go odwiedzić. Wykonanie jest solidne, a dekoracje nie wyglądają na zużyte.

Wszystkie zagadki były w klimacie, a uroku dodawała ciekawa interakcja z aktorem. Fabuła też prezentuje zupełnie nowe podejście do znanego motywu.

Czas spędza się przyjemnie, a rozwiązywanie kolejnych łamigłówek dawało satysfakcję. Nie do końca pasowało nam tylko wprowadzenie do pokoju - sam pomysł nie był zły, ale wykonanie nie do końca wyszło. Nie znaleźliśmy wspólnego języka z Mistrzynią Gry, co dość mocno odbiło się na końcowym wrażeniu.