Rezydencja Zagadek

Ciekawy, miły i przyjemny pokój. Początek rozgrywki mocno na współpracę, nawet bardziej niż z reguły jak już występuje taki element. Oczywiście zdecydowanie na plus. Ciężko oceniać wystrój, bo jak to bywa zwykle w więzieniu jest on dosyć surowy, ale mimo wszystko jest to chyba jeden z lepszych pokoi więziennych jakie graliśmy pod kątek aranżacji przestrzeni (pomijając Zieloną Milę, ale ta obecnie chyba jest poza konkursem). Ma on coś takiego w sobie, że mimo tej surowości jest on "ładniejszy" - jeśli tak można napisać w tym kontekście, od wielu innych w swojej kategorii. Zagadki ciekawe, różnorodne, tradycja i elektronika. Wszystko jako całokształt pasuje do siebie. Mistrz gry bardzo sympatyczny, widać że postawił sobie cele i będzie dążył do ich realizacji i tego mu życzymy z całej siły. Widać u niego pasję i chęć tworzenia następnych pokoi na które czekamy niecierpliwie, bo na pewno każdy kolejny będzie tylko lepszy. Polecam.

Zacznę od tego że niestety bardzo mocno się zawiodłem, zachęcony świetnymi opiniami spodziewałem się pokoju z górnej półki, niestety okazało się inaczej, patrząc po rankingu ( ok 70 miejsce w Polsce ) spodziewaliśmy się znacznie więcej od efektów i czegoś co nas zaskoczy/ pozostawi cos w pamięci.
Pokój z serii „zagraj i zapomnij”.
pokój stworzony po kosztach, wystrój surowy prosty ale bez szału. Zwykłe szare pomieszczenie, powierzchnia pokoju bardzo nie wielka. Zagadki nieprzekombinowane, logiczne. Niestety jedna z zagadek nie działała należycie, Obsluga nie zareagowała odrazu, dostaliśmy przedłużony czas.
Uważam że wystrój pomieszczenia nie pasuje do fabuły, miał być pokój hotelowy a trafiamy do więzienia. Moim zdaniem pokój nie zasługuje na swoją aktualną pozycję.

Świetne wprowadzenie i początek zabawy, fajne zagadki ale w miarę proste. Przemiła Mistrzyni gry. Polecamy!

Zamknięci w celach więziennych nie możecie ze sobą rozmawiać, ale musicie współpracować, aby się wydostać. Koncepcja ciekawa, choć przy mieszanym poziomie/doświadczeniu grupy może trochę utrudniać wydostanie się, dodatkowo nie ma możliwości, aby każdy zajął się tym, co jest jego mocną stroną - tutaj każdy z góry (w pierwszym etapie) ma przydzielone swoje zagadki. Wystrój prosty - jak na więzienie przystało, ale wszystko się tu zgadzało. Obsługa przemiła i zaangażowana ;)

Mam natomiast jedno "ale". Kojarzycie, jak w prawie każdym escape roomie mówią Wam, że nic na siłę? I jak coś nie idzie, to znaczy, że nie trzeba tego ruszać? Tu jest inaczej - krążyłam według tej zagadki z 5-10 min, niestety zarówno trzeba tam zrobić coś na siłę, jak i sam wygląd przypomina rzecz techniczną. Skoro już zdecydowano się na rodzaj takiej zagadki, to warto, jakby wspomniano o tym we wprowadzeniu, żeby człowiek nie bał się, że coś uszkodzi.

Podsumowując, pokój i obsługa zdecydowanie na plus. Fajnie, że otwierają się w Rzeszowie nowe miejsca i mimo malutkich niedociągnięć w mojej opinii, to z niecierpliwością czekam na drugi pokój tej lokalizacji - na pewno odwiedzę :)

Bardzo nam się podobało, już od wejścia poczuliśmy klimat recepcji, jak z hotelu, muzyka też zrobiła dobrą robotę....ale nagle otworzyliśmy oczy i okazało się, że jesteśmy za kratami. Nakład na współpracę, bardzo ciekawe rozpoczęcie rozgrywki. Zagadki niektóre łatwe, niektóre trudne, ale finalnie udało nam się uciec z więzienia. Klimat pokoju- idealnie odzwierciedla celę, przez co czuliśmy się jak prawdziwi więźniowe. Obsługa świetna, pomocna. Nie mamy się do czego przyczepić :)